sobota, 26 kwietnia 2014

Serial na weekend #3 - Vicious

Nadszedł kolejny weekend a wraz z nim możliwość nadrobienia swoich zaległości w świecie seriali. Po dwóch poprzednich propozycjach: "Detektywie" i "Bullet in the Face", dziś polecanym serialem będzie serial "Vicious".


"Vicious" jest brytyjskim serialem stacji ITV. Pierwszy sezon serialu składa się z sześciu odcinków po około 23 minuty każdy, dodatkowo wyemitowany został również 25 minutowy odcinek świąteczny, także łącznie do obejrzenia jest ok. 163 minut. Serial ten jest komedią opowiadającą losy pary starszych gejów, którzy nieustanie się ze sobą kłócą. Ich uporządkowane i monotonne życie wywraca się do góry nogami, kiedy piętro wyżej wprowadza się Ash. W rolę tytułowych złośliwców wcielili się weterani brytyjskiego aktorstwa Ian McKellen i Derek Jacobi. McKellen gra Freddiego niespełnionego aktora, którego największym sukcesem zawodowym była rola przeciwnika Doktora Who w jednym z odcinków oryginalniej serii jego znanego serialu. Jacobi zaś odrywa postać Stuart, który mimo prawie 50 lat wspólnego życia z Freddiem wciąż ukrywa swoją orientację przed matką. Z kolei w roli Asha pojawia się znany z "Gry o tron" Iwan Rheon.


Komplet barwnych bohaterów dopełnia przyjaciółka Freddiego i Stuarta -  Violet (Frances de la Tour), która mimo podeszłego wieku wciąż nie odnalazła szczęścia w miłości i stara się uwieść Asha. W serialu poznajemy również innych znajomych tytułowej pary. Są to: Penelope (Marcia Warren), która często ma problemy z odnalezieniem się w otaczającym ją świecie, dodatkowo cierpi ona na zaniki pamięci co jest źródłem wielu zabawnych sytuacji oraz Mason (Philip Voss) jedyny męski przyjaciel Freddiego i Stuarta, który jeszcze żyje. W odcinku świątecznym pojawia się też matka Stuarta - Mildred Bixb (Hazel Douglas). Punktem wyjścia wielu zabawnych momentów jest też wątek psa Baltazar, który swoje lata świetności ma za sobą i obecnie większość czasu spędza w swoim legowisku.


Głównym motorem napędowym serialu jest splot wzajemnych pretensji, żalów i wyzwisk głównych bohaterów. Mimo to widać miedzy nim również absolutne oddanie i miłość. Serial ten jest jednym z nielicznych gdzie mamy możliwość oglądać na ekranie ludzi starych, którzy w dodatku zostają mentorami swojego nowego o wiele młodszego sąsiada, który chętnie spędza z nimi swój czas. Pomysłodawcom "Vicious" udało się stworzyć serial, który potrafili wyśmiać modne ostatnio klimaty genderowe jaki i te związane z wiekiem, a robią to w taki sposób, iż w moim odczuciu nikt nie powinien poczuć się urażony. Wielkim plusem serialu jest również obsada tytułowych postaci. Ian McKellen i Derek Jacobi, jak przystało na tuzy aktorstwa w swoich rolach spisują się znakomicie, bawiąc się nimi, rzucają krwisty tekst za tekstem (ich dialogi mają czasami formę stychomytii). Przed powrotem "Vicious", z drugim sezonem (który zapowiadany jest na połowę bieżącego roku), kto nie widział jeszcze pierwszego sezonu powinien jak najszybciej nadrobić zaległości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz